Dzięki za wymienienie imienne, to bardzo miłe. Co do eLearningu mobilnego — amerykańska firma* zajmująca się mikro learningiem zarzekała się, że najlepiej działają smsy z linkami do video na YT. Podawali przykład eLearningu nt. zalet szczepienia się przez personel medyczny na jakąś egzotyczną chorobę w głębokiej Afryce. I nic im nie działało. W końcu zrobili krótkie filmy na temat i rozesłali przez SMS. Na koniec chwalili się jakimś super wynikiem działania — wzrost liczby pracowników, którzy zdecydowali się zaszczepić. Narzędzia dodatkowego nie potrzebowali. Wszystko odbyło się właśnie przez aplikacje powszechnie dostępne. Skoro można w wielkiej skali, zagra też pewnie w dużych, średnich, a tym bardziej małych firmach.
* nazwy firmy nie pamiętam. Mówili o tym na MicrolearningConf organizowanej przez 7taps (chyba w kwietniu tego roku). Sorry zapamiętałem tylko tyle.
Przyszłam z linka od Damiana :D spis treści super sprawa, dzięki za to.
W organizacji, w której pracuję, zupełnie nie widzę wykorzystania szkoleń mobilnych. To, co jest obowiązkowe do przyswojenia, jest super hiper tajne i nie wejdzie na mobile, a szkoleń z zakresu empatii i kreatywnego myślenia nikt nie będzie robił w tramwaju.
Pewną szansą mogą być podcasty, ale stawianie specjalnego firmowego playera do podcastów to wysiłek nieproporcjonalny do efektów. Ucieszylabym się, gdyby ktoś zaszył takie rozwiązanie w teamsach, które i tak każdy pracownik ma w telefonie.
Cudownie, to teraz musi powstać taki linkowy łańcuszek :)
Dziękuję za Twoją perspektywę to dodaje do całości jeszcze jedną warstwę treści, które na mobile nie powinny się pojawiać, albo wręcz nie mogą. Chociaż myślę, że to kwestia czasu.
W Teams jest funkcja powiadomień, które można fajnie zautomatyzować. Jest też Bot, który może wysyłać powiadomienia i micro-content edukacyjny. Może warto rozważyć ten temat.
W Teamsach zbadam temat. Są fajne, ale są na służbowych telefonach, służbowy telefon mam zwykle upchnięty gdzieś w torbie na laptopa, nigdy nie parowałam go z samochodem, w ogóle nie mam odruchu, żeby po to sięgnąć w kontekście słuchania czegoś w drodze.
Najchętniej jednak weszlabym z podcastami na platformę, na której ludzie już są. Przykład nielearningowy - Activy, aplikacja do robienia konkursów sportowych. Ludzie jeżdżą na rowerze i ścigają się z kolegami z pracy, jakaś kwotę pracodawca przeznacza na cel charytatywny (np. 50 gr za km). Trzeba co prawda zainstalować, ale to rzecz całkowicie nieangażująca usera, bo można aplikacje połączyć ze strava czy popularnymi aplikacjami zegarkowymi. Punkty się nabijają wtedy same, co jakiś czas tylko się sprawdza, kto nas znowu przegonił.
Gdyby np. na Spotify można było mieć profil firmowy za hasłem, że słuchać mogą tylko pracownicy, to może by rzeczywiście w korku posłuchali. Spotify przecież mają.
Jeśli ktoś z Waszych słuchaczy ma historię podcastu firmowego, którego faktycznie ktoś słucha, a który nie służy tylko zrobieniu sobie na LI zdjecia z wielkim mikrofonem, to chętnie się czegoś dowiem :D
Pan Damian sugeruje, Pan Daman dostaje. Mam nadzieję, że teraz będzie trochę łatwiej. Spróbuję jeszcze usprawnić to na poziomie Spotify i Spreakera. Wiem, że w spreakerze się da to zrobić, ale czy da się w Spotify nie mam pojęcia.
Zdecydowanie łatwiej także ogromne dzięki :) Jeśli chodzi zaś o mobile learning to w mojej organizacji jest podobnie jak mówicie. Jak ktoś ma do wyboru zapoznać się z materiałami na dużym ekranie to na wersje mobilną naszego lmsa nawet nie wchodzi. W naszym przypadku mobile sprawdza się głównie w przypadku agentów, ale mamy dla nich oddzielną aplikację poza lmsem, gdzie wrzucamy im pigułki oraz quizy i oni to konsumują. Zastanawia mnie jednak kwestia czy warto robić np. szkolenie w obu wersjach (pc oraz mobile) skoro wiem, że z wersji mobile korzysta znikoma liczba osób i versus poświęcony czas na przygotowanie obu oraz wydaną kasę na to nie wiem czy to jest opłacalne).
Dzięki za wymienienie imienne, to bardzo miłe. Co do eLearningu mobilnego — amerykańska firma* zajmująca się mikro learningiem zarzekała się, że najlepiej działają smsy z linkami do video na YT. Podawali przykład eLearningu nt. zalet szczepienia się przez personel medyczny na jakąś egzotyczną chorobę w głębokiej Afryce. I nic im nie działało. W końcu zrobili krótkie filmy na temat i rozesłali przez SMS. Na koniec chwalili się jakimś super wynikiem działania — wzrost liczby pracowników, którzy zdecydowali się zaszczepić. Narzędzia dodatkowego nie potrzebowali. Wszystko odbyło się właśnie przez aplikacje powszechnie dostępne. Skoro można w wielkiej skali, zagra też pewnie w dużych, średnich, a tym bardziej małych firmach.
* nazwy firmy nie pamiętam. Mówili o tym na MicrolearningConf organizowanej przez 7taps (chyba w kwietniu tego roku). Sorry zapamiętałem tylko tyle.
Przyszłam z linka od Damiana :D spis treści super sprawa, dzięki za to.
W organizacji, w której pracuję, zupełnie nie widzę wykorzystania szkoleń mobilnych. To, co jest obowiązkowe do przyswojenia, jest super hiper tajne i nie wejdzie na mobile, a szkoleń z zakresu empatii i kreatywnego myślenia nikt nie będzie robił w tramwaju.
Pewną szansą mogą być podcasty, ale stawianie specjalnego firmowego playera do podcastów to wysiłek nieproporcjonalny do efektów. Ucieszylabym się, gdyby ktoś zaszył takie rozwiązanie w teamsach, które i tak każdy pracownik ma w telefonie.
Cudownie, to teraz musi powstać taki linkowy łańcuszek :)
Dziękuję za Twoją perspektywę to dodaje do całości jeszcze jedną warstwę treści, które na mobile nie powinny się pojawiać, albo wręcz nie mogą. Chociaż myślę, że to kwestia czasu.
W Teams jest funkcja powiadomień, które można fajnie zautomatyzować. Jest też Bot, który może wysyłać powiadomienia i micro-content edukacyjny. Może warto rozważyć ten temat.
W Teamsach zbadam temat. Są fajne, ale są na służbowych telefonach, służbowy telefon mam zwykle upchnięty gdzieś w torbie na laptopa, nigdy nie parowałam go z samochodem, w ogóle nie mam odruchu, żeby po to sięgnąć w kontekście słuchania czegoś w drodze.
Najchętniej jednak weszlabym z podcastami na platformę, na której ludzie już są. Przykład nielearningowy - Activy, aplikacja do robienia konkursów sportowych. Ludzie jeżdżą na rowerze i ścigają się z kolegami z pracy, jakaś kwotę pracodawca przeznacza na cel charytatywny (np. 50 gr za km). Trzeba co prawda zainstalować, ale to rzecz całkowicie nieangażująca usera, bo można aplikacje połączyć ze strava czy popularnymi aplikacjami zegarkowymi. Punkty się nabijają wtedy same, co jakiś czas tylko się sprawdza, kto nas znowu przegonił.
Gdyby np. na Spotify można było mieć profil firmowy za hasłem, że słuchać mogą tylko pracownicy, to może by rzeczywiście w korku posłuchali. Spotify przecież mają.
Jeśli ktoś z Waszych słuchaczy ma historię podcastu firmowego, którego faktycznie ktoś słucha, a który nie służy tylko zrobieniu sobie na LI zdjecia z wielkim mikrofonem, to chętnie się czegoś dowiem :D
Dzięki za spis treści :) Wysłucham i wysyłam w świat do min 20 osób :D
Pan Damian sugeruje, Pan Daman dostaje. Mam nadzieję, że teraz będzie trochę łatwiej. Spróbuję jeszcze usprawnić to na poziomie Spotify i Spreakera. Wiem, że w spreakerze się da to zrobić, ale czy da się w Spotify nie mam pojęcia.
Zdecydowanie łatwiej także ogromne dzięki :) Jeśli chodzi zaś o mobile learning to w mojej organizacji jest podobnie jak mówicie. Jak ktoś ma do wyboru zapoznać się z materiałami na dużym ekranie to na wersje mobilną naszego lmsa nawet nie wchodzi. W naszym przypadku mobile sprawdza się głównie w przypadku agentów, ale mamy dla nich oddzielną aplikację poza lmsem, gdzie wrzucamy im pigułki oraz quizy i oni to konsumują. Zastanawia mnie jednak kwestia czy warto robić np. szkolenie w obu wersjach (pc oraz mobile) skoro wiem, że z wersji mobile korzysta znikoma liczba osób i versus poświęcony czas na przygotowanie obu oraz wydaną kasę na to nie wiem czy to jest opłacalne).