5 Comments
Aug 6, 2022Liked by Piotr Peszko, Michał Szumiński

Dla mnie najcięższym przypadkiem szkolenia był uczestnik-psycholog-mundurowy, który nie chciał omówić przypadku (filmu) z meta poziomu trenerskiego tylko uparcie wracał do własnych emocji i odczuć. Był na strasznym kacu i bardzo chciał pokazać, że jest ode mnie mądrzejszy. A była to moja 7 godzina trenerska w karierze (sic!). Ja w pełnym garniturze, ledwo ale skutecznie panujący nad nerwami, z łbem wypełnionym teorią nijak mającą się do rzeczywistości tamtego szkolenia. Uratowali mnie wtedy inni uczestnicy (jego koledzy i koleżanki), którzy go spacyfikowali — kazali iść mu się wyspać.

Jak ktoś mnie zna to wie, że jestem grubasem. Ale miałem też okresy w życiu z serii piękny i zgrabny. Wtedy wchodziłem do sklepu na wyprzedaż i kupowałem sobie ubrania robocze. Normalnie nie było na to szans gdyż nie było rozmiarów. A po okresie piękny i zgrabny wracałem powoli to bycia grubasem, a ciuchy pozostawały. To też doprowadziło do sytuacji, w której podczas szkolenia dla nastolatków spodnie pękły mi na dupie. W pokoju hotelowym miałem na szczęście codzienne dżinsy, w które się przebrałem. Nauczyłem się wtedy jak wprowadzić przerwę ad hoc :)

Expand full comment
Jul 28, 2022Liked by Piotr Peszko

Wspominki super! widać trend zaczynania w szkoleniach od noszenia kabli, załatwiania internetu i szalonej logistyki :D no i myślenia jak zrobić żeby działało jak nie ma prawa :D ta zadaniowość i wymuszona kreatywność to chyba domena naszego pokolenia Panowie :D doświadczenia kształtują i grubszą skórę i mega większy dystans do siebie :) dzięki!

Expand full comment